Dzisiejszy pies domowy
odniósł niewątpliwie ogromny sukces ewolucyjny. Jest drugim gatunkiem
obok człowieka, który potrafił się przystosować do każdego rodzaju
klimatu i jedynym tak różnorodnym pod wieloma względami. Poszczególni
przedstawiciele psów różnią się od siebie rodzajem i kolorem sierści,
wagą, rozmiarami, budową. Od malutkiego chihuahua ważącego około 2
kilogramów do mastiffa angielskiego osiągającego wagę ponad 100
kilogramów; od długowłosego yorka po bezwłosego grzywacza chińskiego; od
ociężałego basseta, przez umięśnionego pit bulla do szczupłego charta.
Obecnie istnieje ponad 500 ras i ciągle powstają nowe krzyżówki, jak do
tego dodamy popularne kundelki mamy ogromnie zróżnicowaną populację
jednego gatunku.
Czy współczesny pies domowy
przypomina, choć trochę wilka? Pod względem genetycznym różnica jest
niewielka, a oba gatunki mogą się krzyżować między sobą. Jednak podczas
procesu udomowienia zatracił on wiele cech charakterystycznych dla
wilków. Pod względem fizycznym, socjalnym czy behawioralnym różnica
między tymi pokrewnymi gatunkami jest ogromna. Zmienił się też
całkowicie sposób bytowania i często pies nie potrafi przeżyć bez pomocy
człowieka. Jednak dzięki przystosowaniu do życia w symbiozie z
człowiekiem liczebność psów na świecie szacuje się na ponad 400
milionów, a wilków jedynie na niewiele więcej niż 400 tysięcy.
W środowisku naukowców po
dziś dzień toczy się dyskusja, w jaki sposób pies został udomowiony.
Zakłada się, że miało to miejsce około 10-14 tysięcy lat temu i do
niedawna uważano, że nastąpiło to wskutek przygarnięcia przez ludzi
wilczego szczeniaka. Jednak ta teoria wydaje się błędna w świetle badań,
jakie przeprowadzili Coppingerowie. Wykazali oni, że wykarmione i
wychowane przez człowieka w okresie dojrzewania młode wilki zaczynają
zachowywać się w sposób dziki, typowy dla swojego gatunku. Zwierzęta
często wykazują zachowania agresywne, stają się nieufne w stosunku do
człowieka, nawet, gdy opiekował się on nimi od szczeniaka i karmił je z
ręki.
Ray i Lorna Coppinger
wysnuli własną teorię. Według niej przodek współczesnego psa
dostrzegając łatwość w zdobywaniu pożywienia na śmietniskach w pobliżu
ludzkich osad zaczęły bytować w ich pobliżu. Ich potomstwo od małego
przyzwyczajone do obecności człowieka i hałasów dochodzących z
obozowiska, gdy podrosły chętniej zapuszczały się w głąb osady gdzie
miały dostęp do resztek pożywienia oraz odchodów. Kolejną niewątpliwą
zaletą życia w pobliżu ludzkich osad było bezpieczeństwo szczeniąt.
Większość drapieżników omijała ich siedziska. Każde kolejne pokolenie
odczuwało mniejszy lęk przed naszymi przodkami i coraz bardziej się do
niech zbliżało. Człowiek również zaczął dostrzegać korzyści płynące z
sąsiedztwa tych zwierząt. Oczyszczały obozowisko z resztek jedzenia,
wszczynały alarm, gdy pojawiało się niebezpieczeństwo, a w czasach głodu
ich mięso stanowiło źródło pożywienia.
Słuszność tej teorii
potwierdzają badania przeprowadzone przez rosyjskiego uczonego Dymitra
Bielajewa przeprowadzone na srebrnych lisach rosyjskich. Gatunek ten
został wybrany między innymi ze względu na niemożliwość krzyżowania się z
psami domowymi. Badania te pokazały, iż z dzikich psowatych poprzez
odpowiednią hodowlę można uzyskać zwierzęta towarzyskie, szukające
kontaktu z człowiekiem. Udowodniły także, że zmiany w psychice pociągają
za sobą również zmiany w wyglądzie zewnętrznym. Oraz że zachodzą one
szybko i są kwestią dziesięcioleci a nie setek lat.
Wilk, jako doskonały
drapieżnik ma silnie zakodowany łańcuch łowiecki, czyli pewne
następujące po sobie zachowania, które uruchamiają się podczas
polowania. Składa się on z następujących elementów:
tropienie ~> wypatrywanie ~> podchodzenie ~> pogoń ~> chwycenie-zabicie ~> rozszarpywanie ~> zjedzenie
Człowiek
poprzez odpowiednią selekcję wzmacniał lub wygaszał poszczególne ogniwa
łańcucha łowieckiego, zależnie, do czego chciał używać. A wymagania
miał różne. Czworonogi
miały służyć nie tylko, jako pomoc przy zdobywaniu pożywienia.
Wykorzystywano je do transportu, wypasu innych zwierząt, stróżowania,
pracy w rzeźniach, do walk oraz jako psy do towarzystwa. Warto zauważyć,
że wyodrębniając cechy użytkowe nikt nie brał przy rozmnażaniu wyglądu
fizycznego, jednak dało się zaobserwować u psów służących do danych prac
zbliżony eksterier. Tak powstały współczesne rasy.
Podsumowując, wszystkie
teorie (np. teoria dominacji) opierające się na porównaniach ich
zachowań, cech psychicznych nie mogą być słuszne, bo wilk, choć jest
bliskim krewnym psa, są między nimi duże różnice. Poprzez wieloletnią
selekcję pozbawiliśmy nasze domowe czworonogi cech zapewniających ich
dzikim krewniakom możliwość przetrwania. W zamian tworząc zwierzęta
żyjące w naszym, ludzkim świecie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz