Naukę
czystości zaczynamy od pierwszej momentu pojawienia się psa w domu.
Dotyczy to zarówno szczeniąt niewychodzących na dwór, jak i zwierząt
adoptowanych, mających problemy z wypróżnianiem się na zewnątrz.
Trening
ze szczeniakami zaczynamy od wyłożenia jak największej powierzchni
matami, pieluchami ewentualnie gazetami. Specjalne podkłady dostaniemy w
sklepach zoologicznych lub kupimy ich odpowiednik dla ludzi w
marketach, aptekach. Gdy pies załatwi się na nie, chwalimy i nagradzamy
go (najlepiej użyć do „zaznaczenia właściwego momentu” klikera). Możemy
też obserwować też psa, a w momencie, kiedy zaczyna się kręcić za
potrzebą. Oczywiście również za wypróżnienie na matę dostaje smakołyk.
Musimy zbudować w czworonogu skojarzenie, że wydalanie odchodów w
wyznaczone do tego miejsce jest dla niego opłacalne (dostaje za to
przysmak). Wprowadzenie podkładów jest dla nas korzystne, nie tylko ze
względu na higienę mieszkania, ale również w późniejszym etapie nauki.
Z
czasem zaczynamy zmniejszać powierzchnię wyłożoną pieluchami, aż
zostaje tylko jedna. Pamiętajmy, by stale zmieniać jej miejsce. Ma to
znaczenie z dwóch powodów. Pies będzie kojarzył otrzymywaną nagrodę z
załatwieniem się na matę, a nie w określone miejsce oraz szczeniak chcąc
się wypróżnić, zaczyna się kręcić w poszukiwaniu podkładu, dając nam
sygnał, że mu „się chce”. Jest to bardzo istotne, gdy zaczynamy uczyć go
załatwiania się na dworze.
.
Kolejną
istotną sprawą jest, by nie karać szczeniaka (ani fizycznie, ani
werbalnie) za „wpadkę”. Pies nie ma poczucia winy, choć często błędnie
interpretujemy tak lęk przed spodziewaną karą ze strony opiekuna. Widząc
postawę swojego pana, zwierzę przybiera pozycję poddańczą, próbując
uniknąć naszego gniewu. Być może wyrabia w sobie skojarzenie „ja +
właściciel + odchody = kara”, jednak, kiedy zabraknie jednego z
elementów tego „równania” (właściciela), nie ma oporów przed
popełnieniem „zbrodni”. Co więcej uczy go to, że wypróżnianie przy
opiekunie może mieć nie miłe konsekwencje (są wszystkie elementy
równania). Ciężko go będzie wtedy przekonać do załatwiania się na
dworze, gdy mamy go na smyczy. Dodatkowo, starając się ukryć
„przestępstwo” może wypróżnić się w miejscu mało widocznym, a my
odkryjemy „miejsce zbrodni” dopiero jak będzie je porządnie czuć (ciężko
wtedy doczyścić to miejsce).
"Wpadki"
sprzątamy spokojnie, najlepiej tak by nie widział tego pies. Miejsce po
ekskrementach dobrze jest wyczyścić specjalnym środkiem do usuwania
moczu (dostępnym w sklepach zoologicznych) lub płynem pozbawionym
zapachu (choćby i rozcieńczonym proszkiem do prania). Ważne by dokładnie
zniwelować woń ekskrementów.
Kiedy
szczeniak ma już wszystkie szczepienia i minął okres kwarantanny,
zaczynamy go uczyć załatwiania na dworze. Ważne, by dokładnie obserwować
psa, czy nie zaczyna szukać maty (ta może na okres naszego pobytu w
domu zniknąć, pod warunkiem, że obserwujemy psa). Profilaktycznie
powinno się z nim wychodzić po jedzeniu, zabawie i przebudzeniu. Gdy
zdarzy mu się wypróżnić na trawniku, nagradzamy go (jednocześnie
przestajemy nagradzać w domu). Teraz załatwianie się na dworze stanie
się dla niego opłacalne. Dzięki temu szybko się nauczy czystości.
Pamiętajmy
jednak, by pozostawiać podczas naszej nieobecności matę. Młody pies
może jeszcze nie umieć wstrzymać na wystarczający czas potrzeb
fizjologicznych. Drugą, bardzo ważną zasadą jest kontynuowanie spaceru,
kiedy szczenię się załatwi. Dla niego wyjście na dwór jest najbardziej
ekscytującą chwilą dnia. Kiedy okaże się, że wypróżnienie oznacza koniec
tej przyjemności, zacznie starać się jak najdłużej wstrzymywać
mocz/kał. Nawet do momentu powrotu do domu.
Pomocną
w nauce czystości jest kennel klatka. Pies z natury stara się utrzymać w
czystości swoje legowisko. Zmniejszenie przestrzeni bytowania pod
nieobecność właściciela może wydłużyć wstrzymanie wypróżniania. Jednak
zanim zamkniemy w niej psa, musimy ją odpowiednio wprowadzić oraz mieć
pewność, że zwierzę jest w stanie wytrzymać bez załatwiania przez czas
pobytu w niej.
Oczywiście
pomimo błędów w nauce większość psów i tak wcześniej lub później
zacznie załatwiać się na dworze. Czas, w jakim to nastąpi nie jest dla
właściciela bez znaczenia. Zastosowanie się do powyższych rad znacznie
przyspieszy proces nauki.
Z
psem adoptowanym postępujemy podobnie jak ze szczeniakiem. Nie każdy
dorosły czworonóg był nauczony załatwiania się na dworze. Dlatego dobrze
jest przeprowadzić z nim trening czystości „na wszelki wypadek”. Choć
podłoże problemu może tkwić w lęku lub dolegliwościami zdrowotnymi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz