Wizytówka

Wizytówka
Marek Leitner

piątek, 20 lipca 2012

Nauka podstawowych komend - krok po kroku

Nauka podstawowych komend - krok po kroku


Trening posłuszeństwa jest nie tylko sposobem, by pies nas się słuchał. To także fajna zabawa, pomysł na spędzanie wspólnie czasu z pupilem oraz zapewnienie mu stymulacji umysłowej (więcej o metodzie 3xS-kliknij tu). Szkolenie daje nam możliwość nawiązania specyficznej więzi z czworonogiem. Szczególnie praca w grupie jest warta polecenia. Dzięki niej nasz pupil uczy się, że to właściciel jest najważniejszy (a nie np. inne psy). Choć osobiście nie mam problemów z ułożeniem psa, z każdy z moich czworonogów (obecnie mam trzy psy) uczęszczał na kurs prowadzony przeze mnie z moją żoną, córką lub mną.
Proponujemy państwu naukę kilku prostych, ale bardzo przydatnych, komend w stopniu podstawowym. Trening odbywa się z użyciem klikera, więc najpierw trzeba go odpowiednio wprowadzić (więcej o klikerze-kliknij tu). Niezależnie, jakiej komendy uczymy psa, najpierw wyrabiamy dane zachowanie, potem dodajemy komendę gestem i dopiero na końcu słowną. To zdecydowanie przyśpiesza proces szkolenia.
Do kolejnego etapu przechodzimy dopiero, jak zwierzę utrwali sobie poprzedni. Minimum na 10 prób, 8 będzie wykonanych poprawnie. W razie potrzeby, gdy pies się rozprasza lub nie chce wykonywać wyuczonej komendy, cofamy się do poprzedniego etapu, czasem nawet do początku nauki. Rozpraszająco mogą działać nowe bodźce, podenerwowanie nasze lub psa. W szkoleniu liczy się dobra zabawa, dlatego jak mamy słabszy dzień, przerwijmy trening, kończąc go jakąś prostą komendą. Starajmy się też tak prowadzić szkolenie, by odnosić jak najwięcej sukcesów.
Początkowo ćwiczymy w miejscach spokojnych, które pies zna i lubi, gdzie czuje się bezpiecznie (np. domu). Z czasem trenujemy w miejscach o większej liczbie bodźców rozpraszających. Jednak wprowadzamy je powoli i dopiero, gdy czworonóg opanuje daną komendę. Możemy też sporządzić sobie listę rzeczy, które pobudzają naszego pupila i zacząć szkolenie przy tych mniej interesujących zwierzę, stopniowo przechodząc do tych mocno na niego działających.
Wprowadzając nową komendę, nagradzamy czworonoga za każde poprawne wykonanie polecenia, po jakimś czasie tylko te idealne, później zaczynamy tzw. nagradzanie losowe (losowo nagradzamy wykonanie poprawnie i bez ociągania komendy, coraz rzadziej), by powoli zaniechać używania zarówno kilera jak i smakołyków.  
Siad
Prowadzimy rękę ze smakołykiem nad czubkiem psiego nosa, doprowadzając do siadu. Pies usiadł, klikamy i nagradzamy go smakołykiem.
Kiedy pies opanuje ten element do perfekcji, używamy samego gestu (dłoń wyprostowana). Zwierzę siada, klik + smakołyk. Jeżeli sprawia wrażenie, że nie rozumie, o co nam chodzi, wracamy do naprowadzania
Kolejnym etapem jest dodanie do gestu komendy słownej. Za każde poprawne wykonanie polecenia, klikamy i nagradzamy przysmakiem.
Teraz używamy naprzemiennie komendy gestem lub słowem. Kolejny etap to wydłużanie czasu pozostawania w siadzie. Jak czworonóg wykonuje polecenie poprawnie, zaczynamy wycofywać kliker i nagrody (nagradzanie losowe), zastępując je pochwałą.
Rozszerzeniem tej komendy jest „zostań”, czyli nauka pozostawania w niej, gdy właściciel się oddala od psa. Dystans zwiększamy powoli, wracając i nagradzając (klik + smakołyk), gdy zwierzę nie podąża za nami.
Patrz (skupienie uwagi na właścicielu)
Zaczynamy w pozycji siad. Przesuwamy smakołyk z przed psiego nosa w kierunku swojego. Gdy zwierzę podąża za nim i nasze spojrzenia się skrzyżują, klikamy i nagradzamy psa przysmakiem.
Kolejny etap, to komenda gestem. Wykonujemy podobny ruch dwoma palcami. Kiedy nasze spojrzenia się skrzyżują, klik + smakołyk.
Kolejnym etapem jest dodanie do gestu komendy słownej. Za każde poprawne wykonanie polecenia, klikamy i nagradzamy przysmakiem. Stopniowo wydłużamy czas trwania pożądanego zachowania.
Teraz używamy naprzemiennie komendy gestem lub słowem. Kolejny etap to wydłużanie czasu pozostawania w siadzie. Jak czworonóg wykonuje polecenie poprawnie, zaczynamy wycofywać kliker i nagrody (nagradzanie losowe), zastępując je pochwałą
Waruj (leżeć)
Zaczynamy w pozycji siad. Naprowadzamy psa prowadząc dłoń ze smakołykiem najpierw w dół, następnie przed psa. Gdy pies się położy, klik + smakołyk.
Bywa, że pies zanim osiągnie pozycję waruj, uniesie zad. W takim przypadku rozkładamy komendę na etapy - wyklikujemy najpierw ugięcie łopatek, potem pochylenie się czworonoga, wyciągnięcie jednej łapy i w końcu pożądaną pozycję.
Następnie wykonujemy gest dłonią w dół (podobny do naprowadzania), jeżeli zwierzę się położy, klikamy i nagradzamy go przysmakiem. Gdy nie wychodzi, wracamy do naprowadzania.
Teraz używamy naprzemiennie komendy gestem lub słowem. Kolejny etap to wydłużanie czasu pozostawania w leżeniu. Jak czworonóg wykonuje polecenie poprawnie, zaczynamy wycofywać kliker i nagrody (nagradzanie losowe), zastępując je pochwałą.
Rozszerzeniem tej komendy jest „zostań”, czyli nauka pozostawania w niej, gdy właściciel się oddala od psa. Dystans zwiększamy powoli, wracając i nagradzając (klik + smakołyk), gdy zwierzę nie podąża za nami.
Zostaw
Podsuwamy psu dłoń ze schowanym smakołykiem. Czekamy spokojnie, aż przestanie się dobierać do niego. Wtedy klikamy i podajemy przysmak trzymany w ręce.
Kiedy pies zaczyna sam odwracać głowę od ręki z przysmakiem, dodajemy komendę słowną. Staramy się ją wypowiedzieć w momencie, gdy zwierzę przestaje się interesować dłonią. Jak się udało, czyli nasz pupil czeka spokojnie na nagrodę, klik + smakołyk.
Kolejny etap, to położenie ręki na ziemi. Wymawiamy komendę, jeżeli pies przestaje się dobierać do dłoni, klikamy i nagradzamy go.
Następnie odkrywamy smakołyk, mówiąc komendę. Pamiętajmy, by w razie, czego przykryć go ręką, uniemożliwiając psu zjedzenie go. Jeżeli zwierzę ignoruje przysmak, klikamy i podajemy mu go.
Dalszy etap, to upuszczanie przysmaku obok psa wypowiadając komendę. Musimy to zrobić tak, by móc stopą uniemożliwić zjedzenie pupilowi go. Jak zwierzę nie stara się zjeść smakołyka, klikamy i podajemy go psu.
Bardzo ważne jest, byśmy to my podawali psu przysmak, a nie pozwalali go zjeść, gdy leży na ziemi.
Chyba, że mamy wyrobioną komendę „weź”.
Chodzenie przy nodze (noga, równaj)
Zaczynamy od wyboru nogi, przy której chcemy prowadzić psa. Osobiście polecam prawą stronę. Lewa noga jest wygodna w krajach, gdzie ruch jest lewostronny – np. w Anglii, skąd wywodzą się szkolenia – wielu szkoleniowców poleca tą stronę, prawdopodobnie kopiując bezmyślnie po prekursorach treningów posłuszeństwa. Po lewej mijamy się z innymi psami oraz ludźmi. Może to powodować dyskomfort u naszego pupila.
Po wybraniu strony prowadzimy psa smakołykiem obok nogi. Co jakiś czas klikając i nagradzając smakołykiem pupila. Musimy zbudować pozytywne skojarzenia z podążaniem przy niej.
Następnie zabieramy smakołyk w dłoni na wysokość naszej klatki piersiowej. Jak pies podąży wzrokiem za ręką, klikamy i częstujemy go smakołykiem.
Kolejny etap, to komenda gestem. Prowadząc psa obok siebie, kładziemy dłoń na piersi. Pies idzie patrząc na nas, klik + smakołyk.
Czas na dodanie do gestu komendy słownej (np. równaj)
Stopniowo wydłużamy pokonany dystans z wpatrzonym się w nas psem. Dodajemy zmiany tępa, skręty. Tu nagradzanie losowe polega na coraz rzadszym klikaniu, przy zwiększaniu ilości pokonanych metrów z pupilem przy nodze.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz